uchylam wnętrze toaletki, czyli o mojej organizacji.

10:13:00

parę osób prosiło mnie o więcej wpisów około kosmetycznych. długo się nad tym zastanawiałam, ale iż sama lubię takie wpisy czytać, postanowiłam raz na jakiś czas coś nie do końca kosmetycznego skrobać. dzisiaj mimo wszystko zostaniemy przy głównym temacie mego bloga, jednak przy okazji pokażę Wam jak zorganizowana jest moja toaletka:) 
zanim zaczniemy, powiem jeszcze, iż moja toaletka służy mi bardzo dobrze, chociaż zrobiona jest z malutkiego biurka z ikea. na razie takie rozwiązanie mi pasuje, i nie narzekam. 
zapraszam więc, do wnętrza mojej toaletki;)



przez długi czas moje kosmetyki mieszkały w pudełkach po glossyboxach, jednak zaczynał robić się tam jeden wielki chaos, nad którym nie mogłam zapanować. postanowiłam więc sięgnąć w stronę uwielbianej IKEA, i znalazłam rozwiązanie, które sprawdza się o wiele lepiej. no i na dodatek, ładniej wygląda :) 


 zakupiłam dwa plastikowe organizery, z którego każdy posiada 6 przegródek. koszt jednego wynosił około 6 złotych. cena jest więc bardzo przystępna, a pojemniki porządnie wykonane:)

organizery kupowałam 'na ciemno' na szczęście zmieściły się, idealnie. rzekłabym,że wręcz na styk jeśli chodzi o wysokość. pokombinowałam trochę z ułożeniem, i to które widzicie wyżej, również weszło na styk, ale nie narzekam. 

wyciągnęłam wszystko i jeszcze bardziej przekonałam się o fakcie, iż system z pudełkami glossybox nie sprawdzał się u mnie ani trochę. same zobaczcie, jaki bałagan. nie wyglądało to zbyt dobrze, co bardzo działało mi na nerwy. ale przejdźmy do szczegółów, jak się z tym uporałam.

w sekcji z tyłu, której przy zwykłym wysuwaniu szuflady nie widać, wrzuciłam rzeczy zapasowe, takie jak nie otwarty puder, tusze czy bazę pod cienie. znalazły się tam również dodatkowe lusterka i farbki do twarzy na halloween. znalazły się tam też próbki baz i podkładów, jednak szukam dla nich lepszego miejsca.
 jak mówiłam, przy normalnym wyjmowaniu szuflady, tej przegrody praktycznie nie widać. nie przeszkadza mi to jednak, więc przejdźmy najpierw do prawego pojemnika, zostawiając lewy na moment ;)
 w prawym pojemniku również są dwie przegródki których nie widać, jednak ten pojemnik jest ustawiony tak, bym miała miejsce aby przesuwać go tak by zapewnić sobie dostęp. schowałam w nich kosmetyki, z których korzystam stosunkowo rzadko, a z pewnością rzadziej niż z innych.

 w lewej przegródce znalazły się jedyne cztery pigmenty które posiadam, farbka do oczu oraz "zapas" ulubionego cienia w kremie. będę tam dorzucać wszelkie pigmenty, oraz kremowe produkty.

 w prawym trzymam wszelkie kredki od oczu oraz nieliczne eyelinery. na razie nie kupuję nic nowego, gdyż większość z nich się u mnie nie sprawdza jednak chcę wykończyć do co mam. nie mówię, że wszystkie kredki które tu widzicie nie są dobre, niektóre są. większość jednak się u mnie nie sprawdza.

 idąc dalej w prawą stronę, poukładałam wszelkie mniejsze paletki oraz paletki sleeka. wszystko mieści się tam idealnie i nie mam miejsca na nowości co bardzo ułatwia sprawę :D kupuję jedynie pojedyncze cienie, które przekładam w większości do glamboxa;)

 pod eyelinerami mieszczą się podkłady, pudry i samotny krem BB. długo też siedziała tam mgiełka z ELFa, jednak przeniosła się do organizera z biedronki który przesiaduje na biurku. ta sekcja sprawia największy kłopot, gdyż lubię mieć duży wybór w podkładach, a mało się tu mieści. jednak widzę też dobrą stronę, gdyż mogę mieć jedynie cztery sztuki.

 obok podkładów i pudrów, trzymam wszystkie pojedyncze cienie, oraz ulubieńca w kremie z essence. nie ma tego dużo, gdyż nie przepadam za kolorowymi cieniami, i nie bawię się nimi jakoś szczególnie dużo.

przesuwając się dalej, do lewego pojemnika widzimy przegródkę na samym dole w którym znajduje się większość bronzerów oraz moje rozświetlacze z wyjątkiem tego z TBS. mieszczą się idealnie, już nawet zamieniłam lusterko na nowy bronzer i na więcej nie ma miejsca, co będzie powstrzymywać mnie przed kupnem:)
następny przedział to błyszczyki essence, i parę mazideł z innych firm. ta przegródka jest jedną z mniej używanych naustnych przegródek. mimo tego, że błyszczyki z tej firmy bardzo lubię, ostatnio rzadko sięgam po jakiekolwiek błyszczyki.

wyżej mieszczą się wszelkie moje błyszczyki, oraz szminki które nie zmieściły się w organizerze na biurku. z tej przegrody też nie korzystam zbyt często w ostatnim czasie, gdyż błyszczyki bardzo działają mi na nerwy :D ale poza tym zagadkowym okresem, bardzo lubię tę część.

 i ostatnia przegródka, czyli moja ulubiona. tu panuje lekki chaos, gdyż nie da się tego poukładać bardziej. mam sporo róży, jednak co chwile pojawiają się nowości, nie mogę się powstrzymać. mam jeszcze sporo miejsca na nowe dzieci jednak na razie powstrzymuje się przed zapełnianiem tej wolnej przestrzeni ;)
i ostatni już punkt, czyli wolna przestrzeń. znajduje się w niej paletka z firmy PUPA oraz ELF, temperówka i ozdobne diamenciki. 




tak prezentuje się wnętrze mojej toaletki, jeśli będziecie chciały pokażę Wam też, jak wygląda ona z zewnątrz i co znajduje się na blacie. chętnie taki post zrobię, w nieco innej wersji. 
jak mieszkają Wasze toaletki? chętnie się dowiem, więc linkujcie mi w komentarzach notki, a jeśli takiej u Was nie było, może warto by napisać? :) 


You Might Also Like

30 komentarze

  1. ile Ty masz tej kolorówki?! wszystkiego używasz?;D
    no i w końcu coś nabazgrałaś;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się oddawać co jakiś czas to czego nie używam, więc raczej wszystko co się tu znajduję to owszem :D
      brawa dla mnie, wiem wiem;)

      Usuń
  2. Jak ja bym chciała mieć miejsce na tak poukładane kosmetyki :)
    Niestety jeden pokój jest mojego dziecka, drugi nasz (jak to w mieszkaniach bywa służący za salon i sypialnię ;)) więc mi pozostaje pudełko postawione w łazience.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może dałabyś radę kochana np wygospodarować sobie kawałek parapetu? : )

      Usuń
  3. Moje kosmetyki mieszkają w łazience w plastikowych pojemniczkach pielęgnacja, w kuferku kolorówka :) Zapasy trzymam w pokoju w szafce, a lakiery w wiklinowym koszyczku :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pokaż pokaż! jestem ciekawska :)
      ja w łazience trzymam minimum potrzebne do pielęgnacji twarzy, i balsam. wszystko inne mieszka w pokoju:)

      Usuń
  4. U mnie to biurko oraz organizery sprawdzają się równie dobrze :) Uwielbiam tego typu posty, więc chętnie zobaczę co masz na blacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w Twojej organizacji toaletki jestem zakochana, co Ci już pisałam! też chciałam to biurko co Ty masz, jednak nie mam na to miejsca.
      postaram się dodać taki post w przyszłym tygodniu:)

      Usuń
  5. Fajnie to zorganizowałaś. Ja mam na razie chaos w kosmetykach, ale pod koniec miesiąca przeprowadzam się do nowego mieszkania i w nim już przeprowadzę akcję- organizację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! : )
      będę trzymać kciuki żebyś raz dwa to zorganizowała, i chętnie zobaczę jak Ci to wyszło.

      Usuń
  6. JEEEEEEEZUUUSIIINKUUU! Ile Ty tego masz? W życiu się tylu kosmetyków nie dorobię :D Ale organizacja pierwsza klasa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha no trochę tego jest, ale uwielbiam mieć wybór w kosmetykach! : )
      dzięęękuję! nie wiem czy to mój ideał, ale na razie się spisuje.

      Usuń
  7. U mnie kolorówka zajmuję jedną z szuflad w biurku, ale tyle to ja tego wszystkiego na szczęście nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pokazuj! : )
      dla mnie i tak mogłoby być tego więcej ;)

      Usuń
  8. Podobało mi się bardzo, a Twoje rozwiązania i pomysły dlaczego tak coś ułożyłaś - świetne!
    Pamiętasz jaka nazwa jest tych organizerów z IKEA albo chociaż z jakiego działu: kuchnia, biuro czy łazienka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo kochana! : )
      u mnie leżało to przy wszystkich pierdołach typu pudła etc;)

      Usuń
  9. Ale masz tego dużo :) też trzymam większość kosmetyków w szufladzie, a kosmetyki, które używam codziennie mam w łazience. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj mam tego trochę, ale staram się już nie kupować:)

      Usuń
  10. kochana a gdzie masz lakiery ? jeju,oglądałam Cie jak jeszcze miałaś stary kanał na yt.tak nagle przestałaś nagrywać,wielkaaaa szkoda :) Bardzo czekam na nowe filmiki i oczywiscie na filmik z Twoim pokojem ;* pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lakiery mam w szufladzie w kosmetyczno/biżuteryjnej komodzie : )
      kochana, nagrywam filmiki, poszukaj kanał: missxshiny :) niedługo będzie room tour, buziaki! :*

      Usuń
  11. Dobry post i wszystko bardzo dokładnie opisane :) Gratuluję wygranej z bałaganem :D Ja jeszcze walczę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! :) chętnie zobaczę efekty jak już wygrasz :D

      Usuń
  12. Ojejku ale tego masz :D a takie organizery przydałby mi się :D szkoda, że nie ma u mnie Ikea :c

    OdpowiedzUsuń
  13. o wow. Ale swoją drogą masz sporo kolorówki. CIężko to sensownie poukładać. Gratsy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam mało produktów jeśli chodzi o kolorówkę, więc wszystko mi się mieści w kosmetyczce. Natomiast mam mnóstwo produktów do pielęgnacji i z nimi już tak lekko nie jest, muszę się trochę namęczyć, żeby to jakoś zorganizować :P

    OdpowiedzUsuń
  15. O wiele lepiej się prezentuje ta szuflada po Twoich porządkach. Lubię, jak wszystko ma swoje wyznaczone miejsce i nie wala się z resztą rzeczy "z innej parafii". Ta szuflada, to zamiennik tego, co się działo kiedyś w szufladzie pod łóżkiem, bo nie kojarzę, czy nadal ją masz? Bo pamiętam, że wymieniałaś łóżko, tylko nie jestem pewna, czy dobrze kojarzę, że tamta zapełniona kosmetykami szuflada była pod łóżkiem. :D

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie zostawianie komentarzy które mają pomóc autopromocji: będą one kasowane ;)

Like us on Facebook

PRAWA AUTORSKIE.

wszelkie treści oraz zdjęcia na tym blogu, są mojego autorstwa. NIE ZEZWALAM na wykorzystywanie ich bez mojej zgody.
jeśli chcesz to zrobić, zapytaj.