na początek małe obwieszczenie, muszę się pożalić. przez nieokreślony czas na blogu będą pojawiać się notki, do których zdjęcia mam już na komputerze. nie pojawią się żadne zakupy (poza drugą częścią Holenderskich i tych z Katowic) dlaczego? zepsuł mi się aparat. dzisiaj oddaję go do naprawy i mam nadzieję, że szybko się z tym uporają. życie blogergi bez dobrego aparatu musi być ciężkie. czuję się jak bez ręki. wyklucza to też możliwości nagrywania nowych filmików. a oczywiście w ten weekend bardzo by mi się moja lustrzanka przydała. no cóż;) trzymajcie kciuki, żeby raz dwa się uporali. 

powracając jednak do notki, mam coś o co wiele osób prosiło (barba, specjalnie dla Ciebie:*) czyli kolejna notka związana ze strojem dnia:) pracuję nad tym by takich postów było więcej. 

dzisiejszy przeleżał u mnie około trzech miesięcy, więc ogromny kawał czasu. sama nie wiem dlaczego, zawsze po prostu miałam coś innego do wrzucenia, ale postanowiłam, że w końcu nadszedł czas, aby rzucić ten post na głęboką wodę. zdjęcia są nieco inne niż zawsze, ale o taki właśnie efekt mi chodziło, dajcie znać jak Wam się to widzi:)