decubal clinic cream, czyli moje niezadowolenie.

15:42:00







dzisiaj nadszedł czas aby kolejny produkt marki decubal doczekał się recenzji. tym razem będzie to coś dla ciała, czyli odżywczy i nawilżający krem do skóry suchej i atopowej. brzmi obiecująco, prawda? a jak było na prawdę? cóż, przekonajmy się. na pierwszy ogień pójdzie, jak zwykle aspekt, który zauważamy od razu, wygląd. wszystkie specyfiki tej marki, zależnie od linii mają podobne opakowanie, różniące się jedynie szatą graficzną. wersja podstawowa, utrzymana jest w kolorystyce bieli i czerwonych dodatków. balsam dostajemy w tubie, z dość twardego jednak plastycznego tworzywa, dzięki czemu nie mamy problemu z wyciskaniem balsamu. wizualnie jestem na tak, ale dalej niestety nie było tak kolorowo. balsam miał konsystencje dość tępą, czym od razu mi się nie spodobał, jednak nie zraziłam się i używałam go mimo to. jednak przez ten fakt, był oporny jeśli chodzi o rozsmarowanie. specyfik łatwo rozsmarowywał się na skórze, i bardzo ciężko było to mazanie opanować. nie lubię, gdy tak się dzieje, więc dla mnie był do duży minus. kiedy uporamy się już z dość męczącym procesem wcierania go w skórę bez pozostawiania białych śladów, czeka nas kolejne - jak dla mnie - rozczarowanie, mianowicie długi czas wchłaniania. mija dość sporo czasu zanim spokojnie można się ubrać, czy położyć spać bez nieprzyjemnego uczucia lepienia się do kołdry. nie wiem jak Wy, ale ja osobiście tego bardzo nie lubię. zapach też nie był zbyt przyjemny, ale na to byłam przygotowana; kosmetyki z firmy decubal mają zapach dość specyficzny, jak dla mnie nieco trudny do polubienia. przejdźmy jednak do działania, może tu będzie bardziej kolorowo? owszem, chociaż też nie będzie za różowo. niestety. kosmetyk jest przeznaczony do skóry suchej i atopowej, czyli dokładnie takiej jaką posiadam. dlatego miałam względem tego kremu dość spore oczekiwania, które nie zostały, niestety, w całości spełnione. nawilżenie było całkiem dobre, chociaż bliżej mu było do przeciętnego, szczególnie kiedy weźmiemy pod uwagę jego przeznaczenie. mimo tego, radził sobie z nawilżaniem mojej skóry całkiem zgrabnie. to chyba jedyny aspekt tego kremu, który w miarę mnie zadowolił. natomiast jeśli chodzi o zniwelowanie zaczerwień i uczucia podrażnienia - tutaj niestety znowu jest nieco gorzej, i loty ponownie opadają; mimo faktu, że już są dość niskie. produkt nie wpłynął na zmiany atopowe zbyt spektakularnie. fakt, skóra była nieco mniej zaczerwieniona, ale poza tym nie zauważyłam żadnej zmiany. podsumowując, jest to niestety najmniej pochlebna recenzja jaką zdarzyło mi się do tej pory napisać. co mogę dodać? pokładałam w tym kosmetyku na prawdę spore nadzieje, a okazał się być dla mnie bardzo słabym kremem do ciała. i tak jak bardzo, ale to bardzo polubiłam krem do twarzy o którym pisałam TU, tak kremu sama nie kupię, i kończę swoją przygodę z nim. 1/5




miałyście styczność z tym produktem? jeśli tak: jakie są Wasze odczucia?

osobiście jestem nieco rozczarowana, ale na szczęście, jest to na razie jedyny kosmetyk który aż tak mnie zirytował i nie pod pasował;) 

You Might Also Like

32 komentarze

  1. jego jeszcze nie wzięłam w obroty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam i po Twojej recenzji już raczej nie poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak firmę polubiłam, niestety ten produkt można sobie darować, szkoda;)

      Usuń
  3. niezadowolona little sunshine :<<<<
    nie podoba mi się opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, wiekopomna chwila, dawno nie byłam tak rozczarowana kosmetykiem. :(

      Usuń
  4. A ja się z tym kosmetykiem bardzo polubiłam :)
    W działaniu był świetny, gorzej z zapachem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no cóż, ile osóby tyle opinii! mi zapach już nie przeszkadza, na szczęście mój nos nieco się uodpornił:)

      Usuń
  5. nie cierpię kiedy balsam/krem do ciała długo wsiąka, toleruje to tylko w przypadku oliwki ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oliwek nie używam, bo takie długie wchłanianie doprowadza mnie do szału!

      Usuń
  6. nie lubię długo wchłaniających się nawilżaczy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie, to jedna z bardziej irytujących rzeczy ever;)

      Usuń
  7. ten krem ma wszystko, czego w kremach nie cierpię ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy go nie miałam ale to dlatego że nie jestem posiadaczką cery suchej. Szkoda jednak że u ciebie się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, jednak na szczęście nasz romans jest już zakończony:)

      Usuń
  9. Nie miałam, bo nie mam takich problemów. Ale jeśli produkt przeznaczony jest do takiej wymagającej skóry to powinien spełniać swoje zalecenia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie. chyba dlatego właśnie najbardziej mnie rozczarował.

      Usuń
  10. nie miałam nic z tej firmy , mam chęć na krem do rąk, szkoda , ze się zawiodlaś:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. krem do rąk polecam, jeśli nie jesteś uczulona na "bezzapachowe" zapachy:)

      Usuń
  11. nie próbowałam i raczej nie spróbuję już po takiej słabej ocenie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. O firmie słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii, ale cóż.. na pewno nie każdy produkt będzie dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, ten to ich słaby punkt, przynajmniej w moich oczach.

      Usuń
  13. chyba nie spojrze na ten krem : P

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak się zobaczymy, to i zdjęcia będą!:D

    OdpowiedzUsuń
  15. a Ty nie przeprowadzasz się w końcu do Kato? ;(

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie zostawianie komentarzy które mają pomóc autopromocji: będą one kasowane ;)

Like us on Facebook

PRAWA AUTORSKIE.

wszelkie treści oraz zdjęcia na tym blogu, są mojego autorstwa. NIE ZEZWALAM na wykorzystywanie ich bez mojej zgody.
jeśli chcesz to zrobić, zapytaj.