nowy ulubieniec, krem do twarzy decubal.
10:46:00
dzień doberek! przyszedł dzisiaj czas na pierwszą recenzję kosmetyku decubal. szerzej pisałam o nich tutaj. parę produktów już zużyłam, i powoli będą pojawiać się ich recenzję. zacznę od produktu, który przypadł mi do gustu najbardziej (ze wszystkich które zużyłam do tej pory)
face cream, odżywczy i intensywnie nawilżający krem do twarzy.
zacznijmy od opakowania. krem mieści się w słoiczku o pojemności 50ml. opakowania tej marki cechuje prostota, i połączenie dwóch kolorów: bieli i czerwonego. (na zdjęcie nie załapała się czerwona zakrętka;)) design przypadł mi do gustu, wszystko jest czytelne, wygląda schludnie a napisy nie ścierają się. jednak od razu nie spodobała mi się jedna rzecz; opakowanie wykonane jest z bardzo grubego tworzywa. zajmuje przez to sporo miejsca, a kremu jest mniej niż można by się po słoiczku spodziewać. osobiście lubię solidne wykonane opakowania, ale nie podoba mi się bezsensowne marnowanie tworzyw. przejdźmy jednak do zawartości, bo przecież jest ona znacznie ważniejsza. krem jest treściwy, zbity. niewielka jego ilość wystarcza na całą twarz, co przekłada się na wysoką wydajność. produkt nie pachnie zbyt cudownie, jednak jest to specyfika wszystkich wytworów tej firmy;) dla tego nie przyczepię się w tej kwestii. jeśli chodzi o działanie, był to jeden z lepszych kremów jakie miałam. nie powodował zaczerwienienia, swędzenia ani pieczenia. bardzo ładnie nawilżał skórę. nie robił tego na moment, nawet po całym dniu skóra była przyjemna w dotyku, co w moim przypadku nie zdarza się często. plusem był też krótki czas wchłaniania, oraz to, że nadawał się do stosowania pod makijaż. chociaż szczerze mówiąc, w tej kwestii chyba jeszcze nie miałam kremu który by nie zadziałał. na szczęście;) poza opakowaniem i zapachem, nie mogę przyczepić się do niczego innego. bardzo dobry krem, i nie zaprzeczam, że kiedyś do niego powrócę;) 5/6
używałyście kiedyś jakiegoś kremu z tej firmy?;)
pow pow pow.
12 komentarze
Ja też mam cały zestaw kosmetyków tej firmy. Ten krem lubię używać na noc. Fajnie odżywia skórę. Totalnie nie sprawdza się u mnie pod makijaż. Bardzo przypasowały mi też olejek pod prysznic, kojący żel i czerwony balsam regenerujący.
OdpowiedzUsuńPotrzebuje kremu, ale kupiłam jakiś z ogóra, bo tak poradziła mi kosmetyczka, zobaczymy jaki będzie rezultat :)
OdpowiedzUsuńMi coś nie podeszły te kosmetyki :/ W zasadzie wszystkie sa na bazie gliceryny i parafiny. Składy "sztuczne", z wyjątkiem kremu pod oczu nie mają żadnych wyciągów :/ Działanie u mnie - takie sobie.
OdpowiedzUsuńNIe mialam ich kosmetykow. Ale brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńMarkę znam tylko z blogów i vlogów, ale widzę że ogólna opinia jest pozytywna. Może kiedyś się na coś skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej marki, ale może się skusze ... :)
OdpowiedzUsuńkurcze! chyba wszyscy mają kosmetyki tej firmy tylko nie ja ;p i wszyscy tak je chwalą!
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy, nawet pierwszy raz słyszę nazwę, ale może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę :)
OdpowiedzUsuńbrzmi dobrze, mnie sporo kremów uczula, a ten sprawia przyjazne wrażenie :D
Miałam go, niestety u mojej Mamy wywołał podrażnienie i to okropne a sama używałam go bez większych ochów i achów ;) Skończył na stopach :P na nieszczęście mam jeszcze jedno pudło...
OdpowiedzUsuńJa nie używałam go, ale chwalę sobie krem do twarzy z Ziaji. Oliwkowy. Na pewno większość jest negatywnie do niego nastawiona, bo jest tłusty, ale mnie to nie przeszkadza, bo i tak używam pudru i mam zmatowioną skórę ;)
OdpowiedzUsuńStosowałam go z powodzeniem w sezonie jesienno-zimowym.
OdpowiedzUsuńTeraz czasami nakładam go na noc.
Proszę o nie zostawianie komentarzy które mają pomóc autopromocji: będą one kasowane ;)