o pakowaniu na krótki wyjazd notka wcale nie krótka.

21:08:00



jutrzejszym, dość wczesnym rankiem wsiadać będę do polskiegbusa, i skieruję swą osobę w stronę stolycy. a co. wyjeżdżam na cztery dni, a celem owej podróży jest koncert biebera. ogromną fanką nie jestem, ostatnia płyta mi się podoba. chcę zobaczyć jego tancerzy na żywo, poza tym uważam, że może być to ciekawe widowisko. ot tyle w sprawie samego koncertu. 
stwierdziłam, że pakowanie to dobra okazja do dłuższej notki, o którą jestem ostatnio proszona. 
wyszło trochę długo, mam nadzieję, że dacię radę.;)  



zaczynamy od ogólnego poglądu walizki. jest to mała walizeczka, którą możemy zabrać jako bagaż podręczny do samolotu. tak więc musiałam mocno kombinować, i pierwszy raz mam tylko to co na prawdę potrzebne;) okej, może coś niepotrzebnego się wcisnęło, ale starałam się ograniczyć. same ciuchy ujrzycie po powrocie, gdyż uwiecznię to na osobnych zdjęciach. 
drugie zdjęcie to kieszonka na górnej części walizki. pod jeansową kurtką mam jeszcze conversy, które ubiorę na koncert. oraz japonki. niby jedziemy do hotelu, ale na tym punkcie mam lekką obsesję;) 
no i kosmetyczka z pielęgnacyjnymi kosmetykami. luzem leży jeszcze masło z TBS, którego nie widać na zdjęciu. 

kosmetyczkę zakupiłam dzisiaj z h&m za 30 zł, gdyż moja poprzednia zakończyła swój trzyletni żywot przy wczorajszej chęci pakowania kosmetyków. ta mi się spodobała ze względu na odpinaną malutką kosmetyczkę w środku, oraz za fakt przezroczystego materiału no i neonowych wykończeń. mam nadzieję, że posłuży mi tak długo jak poprzedniczka, która również pochodziła z tego sklepu. 

tak przedstawiała się sytuacja kiedy wyjęłam wszystko co chciałam zabrać.  (poza paroma rzeczami które dokupiłam dzisiaj, ale zaraz je pokażę) sama się zdziwiłam, że jest tego tak dużo. całkiem sporo, jednak są to na prawdę potrzebne kosmetyki, jak zresztą możecie zauważyć. przy pakowaniu zrezygnowałam z dodatkowej odżywki-pierwszy produkt po lewej stronie, oraz ze spreju syoss do prostowania włosów, parę dni bez ochrony przed ciepłem mnie nie zbawi. 






jak widać, większość z tych kosmetyków to miniaturki, bądź małe same w sobie;) uważam, że takie pomniejszone wersje produktów to genialna sprawa, gdyż oszczędzają nam na prawdę wiele miejsca.
zabieram również podróżną szczoteczkę, gdyż jest wygodniejsza do podróżowania.
chusteczki nawilżone, krem do rąk, balsam do ust i carex umieściłam w torebce, reszta powędrowała do kosmetyczki. brakuje tu jeszcze mini batiste, którego wcześniej wrzuciłam do walizki.


dzisiaj dokupiłam również mały zmywacz; w razie awaryjnych poprawek lakieru. gdyż zabieram tylko ten lakier którym zaraz pomaluję pazury. czyli lakier z h&m blue my mind który na zdjęcia się nie załapał. żel oraz sprawy odświeżający(uwielbiam jego smak, dlatego kupiłam:D) również wędrują do torebki, zmywacz i maszynka do kosmetyczki. 





odnośnie produktów przelanych, jest to szampon&odżywka oraz żel pod prysznic i tonik. pojemniczki kupiłam w rossmannie, 2zł sztuka. nalałam trochę więcej niż zapewne zużyję, ale wolę aby zostało niż zabrakło;) gdybym miała wziąć te wielkie butle- szczególnie produkty do włosów które mają około 200ml- zajęło by mi to pół walizki. zupełnie niepotrzebnie. na dodatek, gdyby wszystko było pełnowymiarowe, ważyłoby o wiele więcej. z pełnowymiarowych produktów dojdzie jeszcze pianka do mycia twarzy oraz szczoteczka, również do mycia twarzy;) 

jak widać kolorówki jest trochę dużo jak na cztery dni. starałam się to i tak ograniczyć. dobrałam jednak kosmetyki tak, aby utworzyć każdy makijaż jaki może mi się w głowie wytworzyć przy ciuchach które zabrałam. puder, korektor, pędzel do pudru&różu, sam róż oraz masło do ust z revlona na pewno będą wędrować w kosmetyczce w torebce, reszta po porannym makijażu ruszy do walizki. wszystko mieści mi się w dwóch niewielkich kosmetyczkach. tak więc uważam, że to całkiem niezły wynik. szczególnie, że odłożyłam parę rzeczy które chciałam wziąć;) 


torbę wzięłam jedną. (nie licząc małej z pierwszego zdjęcia na koncert) gdyż nie ma sensu brania większej ilości. wybrałam moją ulubioną na dzień dzisiejszy torbę, która będzie pasować do wszystkiego. w środku prowiant na jutro, książka, matematyka, portfel, gumy, okulary. nic szczególnego.  zazwyczaj w podróży mam taki właśnie zestaw. sądzę, że większość z Nas taki ma;) dojdzie jeszcze szczotka, grzebień, słuchawki&kabel do ładowania. 

to by było na tyle. starałam się nie zanudzać, abyście mogli przez to przebrnąć;) zabieram oczywiście telefon oraz lustrzankę. ach, i jeszcze na zdjęciach nie widać prostownicy, którą dopakuję jutro rano.  oraz woreczka z biżuterią który jest w kieszonce. nie jest to jakiś odkrywczy system, ale mi odpowiada najbardziej. 
ja uciekam na relaksacyjną kąpiel, oraz malowanie pazurów a Wam życzę miłego weekendu! 
może dodam jakąś notkę z telefonu, jednak nic nie obiecują. w najgorszym wypadku pojawię się w środę. 
buziaki i uściski. 
ps. specjalnie buziaki dla mojej dissowej. 


You Might Also Like

13 komentarze

  1. Udanej zabawy, koncerty są najfajniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten balsam do włosów tylko jabłkowy i jeszcze truskawkowy został :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dość sporo rzeczy jak na 4 dni ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd pochodzi torba? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. udanego wyjazdu:)
    małe buteleczki są super, bynajmniej ma się wszystko pod ręką, bez zabierania zbędnego balastu

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja byłam na koncercie Justina w Anglii :) Gwarantuję, że koncert będzie świetny! :) Jakie masz bilety?

    OdpowiedzUsuń
  7. trochę tego się nazbierało ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. polski bus ♥ 100lyca ♥ jaram sie :D
    jestes prawdziwa kobieta. jak mozna wziac ze soba tyle rzeczy? xD

    OdpowiedzUsuń
  9. ile za bilet ? jak ja ci zazdroszcze ja mam raptem 11 lat i go kocham .. ale życze ci milej zbawy

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie zostawianie komentarzy które mają pomóc autopromocji: będą one kasowane ;)

Like us on Facebook

PRAWA AUTORSKIE.

wszelkie treści oraz zdjęcia na tym blogu, są mojego autorstwa. NIE ZEZWALAM na wykorzystywanie ich bez mojej zgody.
jeśli chcesz to zrobić, zapytaj.