recenzja: burgund na policzkach, czyli róż Wibo.
10:22:00
Wibo, róż do policzków nr 12.
dzisiaj będzie o jednym z moich ulubionych róży. produkt zamknięty jest w czarnym poręcznym opakowaniu z szufladką na aplikator, o pojemności 6,5g. samo pudełko wykonane jest solidnie, nie łamie się, nie rozwala, jednak napisy schodzą już po paru dniach użytkowania, co jest lekkim minusem. irytuje mnie, gdy dany produkt nie ma "pełnego" opakowania. numerek 12 to burgundowy matowy róż z różowymi pod tonami, którego działanie można bardzo ładnie i łatwo stopniować. jest to kolejny plus. jednym różem, można uzyskać na prawdę różne stopnie koloru. róż powoduje, że nasza skóra nabiera zdrowego, promiennego wyglądu. kosmetyk utrzymuje się na twarzy cały dzień, chociaż po paru godzinach traci nieco na kolorze. jednak gdy zaczyna się ścierać, robi to równomiernie. nie zostawia żadnych różowych placów, które wyglądały by nieestetycznie. produkt jest bardzo dobrze na pigmentowany, przez co jest niesamowicie wydajny. mam go ponad pół roku, używam dość często, a zużycie jest minimalne. nie znalazłam żadnych minusów owego kosmetyku poza napisami z opakowania,i tym, że lekko ściera się po paru godzinach. jednak dla mnie to nie problem i z czystym sercem go polecam, gdyż jakoś jest rewelacyjna, a cena niewielka. (około.11-12zł)
miłego dnia!
20 komentarze
Oo właśnie ciekawa byłam jak spisują się te róże z Wibo, więc teraz może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńpolecam;)
UsuńKiedyś ktoś mi go polecił na wizażu ;)) Tylko ja kupuję same brzoskwinie, a z tego co pamiętam takiego odcienia nie ma;(
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że mają brzoskwiniowy odcień ;))
UsuńJa również widziałam brzoskwiniowy odcień, bystre oko wszystko wypatrzy :)
UsuńPewnie się niedługo na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże z Wibo, sama mam brzoskwiniowy :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam żadnego różu z wibo, ale mogłabym mieć ;) tzn tak. Kiedy zaczynałam przygodę z różami, kupiłam sobie 3 sztuki Lovely i lubiłam je bardzo. Lubię nadal, ale mam tyle produktów do policzków, ze siła rzeczy nie sięgam pi nie tak często, ale jeśli ma być nisko budżetowo to okay:)
OdpowiedzUsuńja mam dwa i jestem zadowolona:> z lovely nie miałam, ale zerkałam na nie ostatnio;)
UsuńMam numerek 6 i lubię go, jak dotrę do denka to na pewno kupię następne opakowanie
OdpowiedzUsuńMam ten róż i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńostatnio koleżanka strasznie chwaliła ten róż :D ja nigdy nie miałam go, ale może warto się zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńbrakuje mi zdjęcia buźki i tego jak róż wygląda na policzkach:(
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale dałam Mamie, bo jak dla mnie zbyt chamsko różowy.
OdpowiedzUsuńnie używam róży ;) nie komponują się zbyt ładnie z rudymi włosami
OdpowiedzUsuńA ja tak z innej beczki :)
OdpowiedzUsuńKiedy nowy filmik na yt ? :)
wibo to super firma, niezle kosmetyki i rozkoszne ceny :D szkoda, ze nie pokazalas zdjecia jak sie prezentuje na Twojej buzi.
OdpowiedzUsuńLubie lakiery do paznokci z Wibo:)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam, ale dupy nie urywa, za przeproszeniem.
OdpowiedzUsuńProszę o nie zostawianie komentarzy które mają pomóc autopromocji: będą one kasowane ;)