ostatnie denko z zeszłego roku, czyi puste opakowania grudnia.

17:47:00



okej, wiecie zapewne, że zawsze narzekam na to jak mało produktów zużywam. bo chciałabym zużywać więcej. a one tak wolno się zużywają. Wy zawsze mówicie mi iż jest dobrze, mam przestać narzekać etc. ale w tym miesiącu jest na prawdę kiepsko! serio, cicho…nic nie mówcie, nie mruczcie niezadowolone. najpierw dajcie mi powiedzieć, że zużyłam 8 pełnowymiarowych produktów. no i co, nadal mi powiedzie, że dobrze? jeśli tak, to kłamiecie:D
już się nie usprawiedliwiam tylko pokazuje co wylądowało w koszu: 


(ach i nowy rok=zmiany, tak więc widać na zdjęciach buźki, ukazujące moje podejście do danego produktu:) zajdzie też mała zmiana w końcowym podsumowaniu i skali punktacji ;)
0-3/3 oraz ODRADZAM, NIE POLECAM, NEUTRALNY PRODUKT, POLECAM ) 



1. isana płyn do kąpieli gute nacht - jeden z cudowniejszych płynów do kąpieli jakie posiadałam. zapach był rewelacyjny, faktycznie relaksował. urzeka mnie też kolor; granat, reflektujący fioletem. śliczny! jeśli zaś chodzi o właściwości: pieni się bardzo dobrze, tak samo jak inne płyny z tej serii. wielkiego zmiękczania wody się nie doszukałam, ale skóry nie wysusza:) sama do niego wrócę i Was zachęcam do spróbowania. 3/3 & POLECAM



2. farmona tutti frutti olejek do kąpieli brzoskwiania&mango. - peelingi z tej serii uwielbiam, więc skusiłam się na olejek. zapach był cudowny, oczarował mnie całkowicie. olejek lekko się mienił, lecz nie zawierał żadnych drobinek. konsystencja było nieco rzadka, jednak miła. wytwarzał dobrą pianę, i zmiękczał wodę. mam ochotę na kolejną butelkę, jednak nie mogę się zdecydować odnośnie zapachu:D 3/3 & POLECAM



3. joanna naturia peeling myjący w czarną porzeczką. - podoba mi się nowe opakowanie:) (chociaż w zapasach mam jeszcze jedno poprzednie, okrągłe:D) zapach nie pył najcudowniejszy, zdecydowanie wolę inne wersje. jednak właściwości takie same jak inne warianty. całkiem dobry peeling, szczególnie przy użyciu z mocniejszą gąbką. przydatny do codziennego, niezbyt mocnego peelingu. gdy byłam mocno zmęczona, stosowałam go jako produkt 2w1 i faktycznie sprawdził się jednocześnie do peelingu i mycia ciała bardzo dobrze. więc uważam, że jest godny uwagi na wyjazdy. wielofunkcyjny i niewielki:) jednak za zapach minusik, nie moja bajka. 2/3 & POLECAM.



4. ziaja intima płyn do higieny intymnej. - produkt który wywołał we mnie mieszane uczucia. lubię markę ziaja, jednak z tym produktem chyba niezbyt się polubiłam. konsystencja była dla mnie zbyt lejąca, zapach też nie przypadł mi do gustu. działanie było okej; nie podrażniał. jednak nie był najlepszym płynem jaki miałam. po prostu był przeciętny. 2/3 & NEUTRALNY PRODUKT


5. indulona krem do rąk. - przyszedł do mnie w wymiankowej paczcie i bardzo się ucieszyłam na jego widok. opakowanie przyjemne, plastyczne. zawartość jednak bardzo słaba. nie nawilżał zbyt dobrze, bardzo długo się wchłaniał. miał też tendencję do rozmazywania się na dłoniach co niezwykle mnie irytowało. na dodatek, zapach był bardzo przeciętny, na pewno nie przyjemny. rozczarowanie na pełnej linii. na dodatek, sądzę, że przesuszył mi dłonie przy dłuższym użytkowaniu. 0/3 & ODRADZAM




6. rival de loop płyn do demakijażu oczu. - wersja jeszcze w starej buteleczce- której kształt o wiele bardziej mi odpowiadał) mój ulubiony produkt jeśli chodzi o zmywanie makijażu oka. nie podrażniał, nie powodował zaczerwienienia czy uczulenia. dokładnie zmywa makijaż, nie rozmazując go. pachnie delikatnie i jest niesamowicie wydajny, nie mam zamiaru zmieniać:)  3/3 & POLECAM.




7. olej kokosowy. - mówiłam o nim w moim filmiku o ulubieńcach TU :) nakładam na włosy na około godziny, czasem dłużej. idealnie je nawilża, nie zostawia zbyt mocnego zapachu - a dla mnie to ogromny plus:) odżywia włosy przy dłuższym stosowaniu. już po jednym użyciu czuć różnice. jeśli posiadacie suche włosy, polecam aby nakładać go na dłuższy okres czasu. 3/3 & POLECAM


8. isana żel do golenia brzoskwinia. - mój ulubiony kosmetyk jeśli chodzi o produkty do kolenia:) produkt bardzo bardzo wydajny, wystarczy mała ilość przez bardzo zbitą i treściwą konsystencje. woń jest delikatna ale przyjemna. nie uczula mnie, nie podrażnia. 3/3 & POLECAM

A. cleanic - patyczki kosmetyczne, do korekty makijażu i demakijażu. ze specjalnie dostosowaną do tego końcówką, znacznie ułatwiły mi codzienny makijaż:) polecam każdemu, komu zdarza się (często:D) zrobić błąd w makijażu oka. 
B original source próbki żelu chocolate&orange oraz lemon&green tea. polubiłam się średnio. wersja czekoladowa pachniała bardzo ładnie natomiast druga nieco mnie rozczarowała- a tak na nią liczyłam. żółtej nie polecam. 





tak jak mówiłam, niezbyt dobrze. a Wam jak poszło w grudniu? : ) 

You Might Also Like

24 komentarze

  1. świetny blog i zdjęcia!

    zapraszam do mnie! : )

    http://dailykamila.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Olejek Tutti Frutti mam o zapachu jeżyny i maliny, mnie się podoba :)
    Peelingujący żel Joanna miałam o zapachu truskawkowym i bardzo przyjemnie mi się go używało. :)
    Preparat do demakijażu Rival de Loop jest bardzo dobry za taką cenę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno się na inny wariant skuszę kiedyś :) truskawka przypadła mi do gustu o wiele bardziej niż porzeczka. rival de loopa nie zamieniłabym na inny, zbyt dobrze mi służy:)

      Usuń
  3. Moim zdaniem poszło Ci całkiem nieźle :)
    U mnie w grudniu było wyjątkowo skromnie - styczeń będzie lepszy :)

    Bardzo lubię płyny i żele do higieny intymnej z Ziai.
    Używam ich systematycznie już od kilku lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oh Ty jak zawsze uprzejma! ;)
      u mnie w grudniu jak widać wyżej też skromnie, i też mówię sobie i Wam, że w styczniu lepiej. no bo halo, gorzej być nie może!

      a mi on nie przypadł do gustu. i po inne raczej nie sięgnę.

      Usuń
  4. NIe jest źle przecież z Twoim denkiem!

    OdpowiedzUsuń
  5. no mnie też coś ostatnio zużycia nie idą ... i nie wiem czym to spowodowane wszystkiego używam tak samo jak kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Patryczki, żel do golenia Isany oraz płyn do demakijażu oczu RdL również polecam :D A płynu do kąpieli Isana nie znam, będę musiała ogarnąć temat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. high five! :D oj poznaj, poznaj! wszystkie które miałam pachniały cudnie, ale ten według mnie jest najlepszy:)

      Usuń
  7. stałaś się takim moim guru jeśli chodzi o kosmetyki ;) wiem, że w razie gdybym miała jakiś problem, mogę przyjść do Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj weź bo się rumienie! ale fakt, zawsze możesz do mnie przyjść :*

      Usuń
  8. olej kokosowy podobno idealnie nada się też jako balsam. w kuchni do smażenia też podobno nieźle się sprawuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jako balsam równie dobry, a do kuchni jeszcze nie próbowałam, ale mam zamiar na dniach:)

      Usuń
  9. Nie widziałam jeszcze takich patyczków, super sprawa! jak wyczaję w sklepie, to na pewno kupię. Właśnie wykańczam peeling porzeczkowy (jeszcze w starej butelce) i też mnie zapach nie zachwycił – o wiele milszy jest chociażby grejpfrutowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo pomocna, to fakt! : ) grejpfrutowego jeszcze nie miałam, będę musiała się skusić:)

      Usuń
  10. Miałam peeling Joanny, który lubię :) Pianka z Isany fajnie pachnie i również ją lubię.

    Chętnie wypróbowałabym olej kokosowy...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie narzekaj - nie jest źle - u mnie denko z kilku miesięcy wygląda naprawdę kiepsko ;)

    Zainteresowałaś mnie olejkiem tutti frutti :)

    OdpowiedzUsuń
  12. isana płyn do kąpieli gute nacht uwielbiam<3

    OdpowiedzUsuń
  13. Peeling porzeczkowy bardzo lubiłam :))) Fajna sprawa!
    A patyczki w takiej formie znalazłam w UK na samym początku pobytu na dziale dla niemowląt. Uzależniłam się od nich absolutnie, niby taki detal jak zakończenie a ułatwiają życie :))) Ostatnio wypatrzyłam jeszcze lepsze, ale już na kobiecym dziale. Muszę pokazać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. maybe we can follow each other? let me know! <3
    shootingdiamond.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też nie przepadam za tym lemon green tea :c
    boskie są te buźki :D mówią wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny pomysł z buźkami :) I teraz biję głową w ścianę, że nie mam wanny, bo chcę koniecznie ten płyn do kąpieli! :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o nie zostawianie komentarzy które mają pomóc autopromocji: będą one kasowane ;)

Like us on Facebook

PRAWA AUTORSKIE.

wszelkie treści oraz zdjęcia na tym blogu, są mojego autorstwa. NIE ZEZWALAM na wykorzystywanie ich bez mojej zgody.
jeśli chcesz to zrobić, zapytaj.